Wspólnota

Z jednej strony, bardzo pożądamy wspólnoty – gorących, bliskich więzi i poczucia przynależności. Lubimy być razem, to nasza naturalna skłonność. Z drugiej zaś, jest w nas pewien poziom obawy, lęku przed innymi Polakami oraz władzą. A wspólnota to właśnie ważny parasol ochronny także przed nadmierną opresyjnością władzy czy ingerencją innych w nasze życie.

Widzę, niestety, także wśród bliskich mi ludzi, odwrót od spraw wspólnych. Wszyscy zabiegani lub zestresowani. Prawie każdy myśli tylko o sobie. I z każdym rokiem jest coraz gorzej. Nie ma wśród Polaków świadomości, że bez współpracy i rozmów ciężko rozliczać np. polityków z ich obietnic. Wybory to nie wszystko, tym bardziej że wiele złego robią tu media społecznościowe. Często - przynajmniej dla niektórych - wspólnota to nepotyzm. Wykorzystują wówczas brak mechanizmów promujących ludzi kompetentnych na wysokich stanowiskach władzy czy firm państwowych.

A przecież wszyscy chcielibyśmy być dumni z Polski - z silnych firm znaczących coś na świecie czy osiągnięć naukowo-technicznych. Nie będzie to jednak nigdy możliwe, jeśli nie nauczymy się współpracy.

Zdarza mi się usłyszeć historie, że ktoś przycwaniaczył kosztem kogoś. I ten ktoś chwali się tym publicznie. Zachowując się jednak w taki sposób nigdy nie będzie między nami zaufania. Postępując w ten sposób tracimy szanse stania się jedną z wiodących nacji w Europie.

Czy tak powinna wyglądać demokracja? Nie! Nie bądźmy owcami do golenia.

Jeśli masz coś do powiedzenia na ten temat zapraszam do kontaktu: artur@poznajmysie.wroclaw.pl lub dyskusji w komentarzach :-).

Dodaj komentarz
Script logo